Siadłam ja sobie wieczorem i dumam: skąd ja wytrzasnę koguta na zabawę u Ani? Na fejsie podziwiałam niedawno kartki- ręcznie robione a dokładniej, ręcznie rysowane i malowane. I postanowiłam zaryzykować. Wzięłam, co pod ręką- kolorowy wydruk motyli i na drugiej stronie zaczęłam szkicować. Chciałam takiego zwariowanego koguta- nawet w miarę wyszedł, ale kolorki sobie źle dobrałam. Powstał drugi, ale nie był już zwariowany....co na niego spojrzałam, to przypominała mi się piosenka :"Czy te oczy mogą kłamać....". No taki młody kogucik, zawstydzony swoim brakiem doświadczenia w dowodzeniu kurami....a tu wiosna idzie! TRZA DZIAŁAĆ! ;-D To już pomysł gotowy- kurka chętna + jakiś komentator- dałam kurczaka. I historia gotowa! Jestem zaskoczona, bo te kurki wyjątkowo mi się podobają i aż żałuję, że skanu nie zrobiłam, bo może by je jeszcze kiedyś wykorzystał:-) Oczywiście ptactwo niezbyt wierne w stosunku do oryginału, ale....w rysunku nie zawsze o to chodzi! Umówmy się, że maja być właśnie takie! No to oglądajcie a tu widać, że małego dałam na dystansie, więc trochę nawet i trójwymiar jest! I jak Wam się podoba? NA PEWNO jest ORYGINALNA...hehehehheheehe karteczkę zgłaszam na wyzwania wiosenne, bo wiosna to pora roku, kiedy wszystko budzi się do życia, do głosu dochodzą "instynkta" .....a potem są jaja:-D TUTAJ Tutaj Buziaki!
21 likes, 0 comments - wydziarani pabianice (@wydziarani.pabianice) on Instagram: "Piejo kury, piejo! Nie mają koguta Kto pamięta ten kawałek ? A nasz kogut