Pamiętam, jak dawno temu mówił, że gdybym ja go zdradziła to nie wybaczyłby mi tego nigdy. Po jakimś czasie, gdy na każde podejrzenie czy zarzut odpowiadał, że nic między nimi nie ma, zaczęłam odczuwać spokój. Zaczęłam mu w pewien sposób ufać, mimo że między nami dalej było kiepsko.
Witajcie piszę tutaj bo nie do końca potrafię sobie poradzić ze zdrad± męża...minęło 3 miesi±ce a ja nadal rozmy¶lam, tworzę teorie i sama się dobijam. Jeste¶my ze sob± 10 lat, w tym roku będzie 11, w zeszłym roku we wrze¶niu wzięli¶my ¶lub na tak zwane 10 lecie, m±ż jest pesymist± a ja optymistk± nic dodać nic uj±ć ,jako¶ zawsze się dogadywali¶my, spędzamy dużo czasu ze sob± ,praktycznie wszędzie razem, m±ż bardzo żadko wychodzi sam dosłownie raz do roku, choć nigdy nie miałam do niego zaufania i on o tym wiedział, ale to wina poprzedniego zwi±zku w którym byłam i chłopak zdradzał dla sportu. Powiem tak schudłam 52 kg przez 2 lata kosztowało mnie to mnóstwo pracy i wyrzeczeń m±ż chodził ze mn± na siłownie i mnie mobilizował ,nie powiem nic się nie zmieniło ,zauważyłam tylko jako¶ w pod koniec lutego że więcej wychodzi, ale stwierdziłam że czas zaufać, że to ten moment, mówił że jedzie do kolegi i wracał po około 2 do 3 godzinach, nic nie wskazywało że co¶ się dzieje, ale potem usłyszałam pewn± historię która wydarzyła się nie daleko nas i powiedziałam o tym mężowi, a ten dziwnie zareagował że ludzie rzekomo głupoty gadaj± no ok ale sk±d wiedział że to jednak plotki, zaczęłam dociekać naciskać ze co¶ się dzieje i bach w pewn± niedziele w marcu m±ż mówi tak " jak co¶ ci powiem to się bardzo zdziwisz" i zaczęłam dopytywać o co chodzi i powiedział ze ma koleżankę że poznał j± w grudniu że koło jej pomagał zmieniać itp opowiedział mi o niej wszystko okazało się że to siostra mojej koleżanki, bo nawet zdjęcia mi pokazał ,wiem dosłownie wszystko o niej ,o jej mężu który obecnie przez t± sytuację jest w wiezieniu bo po pijaku zrobił głupstwo. Nie dawało mi to spokoju bo m±ż mówił że ona znalazła kamery w jej sypialni i kiedy u niej był bo nie wie co jest nagrane i zapaliła mi się lampka , kto o zdrowych zmysłach montuje kamerę w domu i tak od kłębka do nitki zaczęłam szukać . M±ż jaki¶ czas temu w pracy strzaskał wy¶wietlacz w telefonie i miał wzi±ć telefon od syna, ale wymagał konta Google i jako¶ mi się o tym przypomniało i zaczęłam przegl±dać historię, a ze komputer się synchronizował z jego telefonem widziałam co przegl±dał w pracy, no i bach wy¶wietlił mi się portal randkowy na którym miał konto, bez problemu zalogowałam się na jego konto i pokazały mi się wiadomo¶ci które pisał z pani± X my¶lałam że z szoku ze stołka spadnę nie mogłam uwierzyć, że mój idealny m±ż mógł mnie tak oszukiwać powiem tak spali ze sob± może 5 razy trwało to 3 miesi±ce wskakiwał do niej na numerek i do domku...jak wrócił pokazałam mu to wszystko on już wiedział że wiem...płakałam ja płakał on. Obiecywałam mu że w końcu w naszym zwi±zku zmieni się moje podej¶cie do sexu że będę się starać słowa nie dotrzymałam bo twierdziłam że to nie jest najważniejsze okazało się że dla niego było , najgorsze jest to że uprzedzał mnie że jak tak dalej będzie to mnie zdradzi ja nie słuchałam ¶miałam się z tego nawet wtedy kiedy mówił że ma kochankę nie wierzyłam mu nie wiem chyba byłam w jakim¶ amoku idealnego życia. płakał i mówił że zrobił to ¶wiadomie był zły na mnie i na siebie ale nie chciał się dłużej męczyć bo jest zdrowym facetem a u nas był to sex na odczepnego oczywi¶cie z mojej sobie wszystko byłam u psychologa dostałam leki, jest lepiej już się tak nie katuję a jego też nie chcę katować bo wiem że żałuje. Wybaczyłam mu zdradę on mi też to ze tak go traktowałam, ustalili¶my że on więcej tego nie zrobi jeżeli sex będzie wygl±dał tak jak przez ostatnie 3 miesi±ce i że on nie chciał z pani± X życia sobie układać bo mnie kocha jest ze mn± szczę¶liwy ale w sexie go ograniczałam teraz mówi ze jest dobrze. Miałam jak±¶ barierę teraz czuję się tak jak bym się otrz±snęła z jakiego¶ amoku . M±ż w uczuciach nigdy nie był wylewny ale pokazywał je np zabieraj±c mnie gdzie¶ teraz stara się to naprawić ja też się staram ale cały czas się boję ze jestem nie wystarczaj±ca nie wiem czemu. Strona 1 z 6 1 2 3 4 > >> Damian83 dnia lipca 05 2018 01:19:27 Najgorsze jest to że Cię zdradzil... My¶lisz że można mu zaufać po raz kolejny ? Sam miałem taki przypadek i wiem jak to działa . Przez pewien okres będzie ok , a pozniej ? Nie chce Cię ani dołować ani pocieszać poprostu obserwuj jego zachowanie . Pozdrawiam pepsi1804 dnia lipca 05 2018 09:24:40 Wła¶nie tego się boję, że znowu co¶ będzie nie tak. Fakt jest taki że sama do tego doprowadziłam bo mnie uprzedzał, mówił, prosił a ja obiecywałam zmianę i nigdy słowa nie dotrzymywałam bo byłam po prostu pewna że tego nie zrobi, on jest człowiekiem konsekwentnym i wiem ze dotrzymuje słowa, zreszt± co tu dużo mówić zrobił jak mówił a ja mu dałam przyzwolenie powiedziałam " idĽ skoro chcesz" byłam po prostu pewna... obserwuje zachowanie, stara się ale nie wchodzi mi do tyłka bo to by było przez jaki¶ czas a potem powrót do normalno¶ci i pretensje , sam powiedział że się zmieni, będzie się starał tylko żebym o tym nie mówiła bo to do niczego nie prowadzi, tylko cały czas tkwimy w tym zawieszeni, a ja mam multum my¶li chciał powiedział mi wszystko, odpowiedział na każde moje pytanie a teraz żałuje że o takie szczegóły wypytywałam. dirty dnia lipca 05 2018 09:56:25 Mam mieszane odczucia czytaj±c Twoja historie. Z jednej strony (próbuje zrozumieć najwyżej mnie popraw jak mam złe wnioski): szwankował seks ale to znaczy nie było go, była go bardzo mało ( raz na miesi±c, 3r17;miesiace, pół roku); czy był mało zadowalaj±cy w sensie jakiej¶ jako¶ci - tzw. kopulacja na odczepnego? Trudno mi ocenić choćby przez brak tych danych czy facet ostrzegał i przez to jest trochę wytłumaczony czy była to forma szantażu? Po drugie jak wygl±dały Wasze rozmowy na ten temat ? Ostrzegał ale wył±cznie w żartach, czy rozmawiali¶cie na ten temat poważnie kiedykolwiek? Co do czasu - 3 miesi±ce ? Chyba ze spokojem każdy z nas Ci powie, ze to bardzo mało czasu. Zapomnieć się nie da - można stymulować my¶li by nie drapać ran tak mocno ale one wracaj± i to jest zmaganie się z dylematami i pytaniami. Ważne by jednak przepracować te wszystkie przyczyny, czy to tylko seksualno¶ć (wła¶nie to trudno z opisu wywnioskować) choć to przede wszystkim wasza praca by zastanowić się co nie grało poza tym. pepsi1804 dnia lipca 05 2018 12:07:32 Uprzedzał już dawno potem powtarzał to na okr±gło już jakie¶ 5 lat temu miał konto na portalu i mi je pokazał żebym się w końcu otrz±snęła bo nie chciał mnie zdradzać , widziałam, czytałam jako¶ to do mnie nie dotarło starałam się przez krótki czas i potem powrót do przeszło¶ci. Przed ¶lubem prosił żeby się to zmieniło dałam mu słowo ale słowa nie dotrzymałam, czekał cierpliwie i się nie doczekał jak weszłam w fazę treningów i odchudzania to już całkiem zapomniałam o jego potrzebach byłam zimna, lekceważyłam go i jego pro¶by nawet próbowałam wzbudzić w nim zazdro¶ć ale on nie jest typem zazdro¶nika. Sam już nie wytrzymywał tej sytuacji dlatego zacz±ł mi opowiadać wiedz±c że będę szukać miałam nawet login wyłożony jak na tacy do jego konta na portalu bo go zapisał ale nie poł±czyłam faktów już nie mówi±c o tym że miał jej imię normalnie zapisane w tel i wiedział że przegl±dam mu telefon. A sex wygl±dał tak że ja patrzyłam na telewizor w trakcie sexu czyli "spu¶ć z kija będzie Ci lepiej" zawsze mi mówił czego chce w sexie i też nie robił niczego wbrew mojej woli wiem że się pogubił, wiem że żałuje bo rodzina zawsze była dla niego najważniejsza ale ja nie potrafiłam dotrzymać słowa teraz wiem co zrobiłam byłam ignorantk± w każdej dziedzinie życia dosłownie w każdej staram się to zmienić, pracuję nad sob± i przede wszystkim zaczęłam go słuchać bo wcze¶niej tego nie robiłam po protu jak mówił to się wył±czałam albo się z niego ¶miałam ... Komentarz doklejony: Powiedzcie co podpowiada wam do¶wiadczenie, znacie dużo historii bo ja nie bardzo wiem co mam dalej robić soapek dnia lipca 11 2018 22:03:56 Wiem, ze to co powiem moze byc kontrowersyjne, ale sami do tego doprowadziliscie. Przez 5 lat nic sie nie zmienilo u was z seksem, faktem jest, ze zdradzil, a to okropna rzecz, a ty obiecalas poprawe, ktorej nie bylo zbytnio. Nie dziwie sie, ze zdradzil, ale powinien odejsc lub postawic ultimatum. Oboje do tego doprowadziliscie, w mniejszym lub w wiekszym stopniu. Na twoim miejscu zastanowil bym sie czy warto to ratowac, tu nawet nie (nie biore jego strony zeby nie bylo) chodzi o przebaczenie i zapomnienia, ale ty tez musialabys sie z tego nauczyc. Teraz ponioslas konsekwencje. Jest to skrajny przypadek kiedy zdrada jest "uzasadniona". Komentarz doklejony: Jesli ty masz zamiar pracowac nad tym zwiazkiem i wyciagnac z tej zdrady lekcje i on ma zamiar tez pracowac, to warto sprobowac. Ghost dnia lipca 12 2018 09:01:08 soapek, niestety nie zgodzę się z Tob±. Już z samej definicji nie ma czego¶ takiego, jak "uzasadniona zdrada". Zdrada to zdrada i tyle w temacie. Jeżeli pożycie nie układało się od lat i wszelkie próby jego ratowania zawiodły, facet powinien odej¶ć i dopiero póĽniej szukać sobie ukojenia. Sytuacja dla mnie cokolwiek dziwna - zdradzacz czuje się niejako rozgrzeszony, bo jego potrzeby w zwi±zku nie były zaspokajane, a zdradzona obwinia za to siebie i też go rozgrzesza ... Należy rozgraniczyć dwie rzeczy: powód rozpadu zwi±zku (i tutaj może pepsi1804 jest winna) i sam± zdradę (i tutaj z cał± pewno¶ci± winny jest jej facet)on nie chciał z pani± X życia sobie układać bo mnie kocha jest ze mn± szczę¶liwy ale w sexie go ograniczałam No to już klasyka manipulowania, chyba wszyscy słyszeli¶my to od naszych zdrajców, po pierwszym przyłapaniu. Teraz oczywi¶cie trwa "miesi±c miodowy", super sex, pepsi1804 (z poczuciem winy) stara się do granic możliwo¶ci zmienić itp. itd Nigdzie nie jest napisane, że w zwi±zku maj± być realizowane absolutnie wszystkie potrzeby partnerów. Albo godzę się na brak realizacji której¶ z moich potrzeb, bo kocham i to mi wynagradza niedostatek w pewnych sferach życia, albo ta potrzeba jest tak dla mnie ważna i jej brak tak mi doskwiera, że odchodzę. pepsi 1804, Twój facet zwyczajnie mydli Ci oczy, mówi±c, że jest z Tob± szczę¶liwy. Gdyby rzeczywi¶cie był szczę¶liwy, to by nie zdradził. Zwłaszcza, że jak podkre¶lił, sex był dla niego najważniejszy. Czyli w najważniejszej dla niego sferze zwi±zku, nie był szczę¶liwy. Wszyscy zostali¶my zdradzeni, bo zbytnio ufali¶my partnerom. Nie mie¶ciło nam się w głowach, że nasz partner może rzeczywi¶cie to zrobić. A jednak ... pepsi1804 dnia lipca 12 2018 11:16:06 soapek fakt jest taki że od ponad 3 miesięcy pracujemy nad tym co nie grało, ja mu zarzuciłam żę jest egoist±, a on mi że jestem ignorantk±, że go nie słucham że gdybym słuchała nie doszło by do tego, fakt zgodzę się miałam wyłożone wszystko na tacy np login i nie chciało mi się nawet tego sprawdzić miałam to w dupi... Ghost rozmawiali¶my na temat zdrady przez 2 miesi±ce na okr±gło (od miesi±ca ponad probuję o tym nie mówić ale on sam mówi że jest zdrajc±) i nie mogłam zrozumieć że kto¶ kto kocha może zrobić co¶ takiego , ale my¶lę że to jest brak dojrzało¶ci emocjonalnej,egoizm . Rozważali¶my rozstanie bo wiedział że jak zdradzi to odejdę , powiedział że mimo mojej decyzji i tak by walczył o to by to naprawić. Powiedział że ciężko mu uwierzyć ze się zmienię bo tyle razy mówił, prosił a ja z niego drwiłam ( możliwe że w ten sposób ugodziłam jego męsko¶ć ). Z tego co mówił wynika że żalił się tej pannie a panna mówiła że jeste¶my bardzo udan± par± itp on się z tym zgadza ja zreszt± też ale wydaje mi się ze byłam za¶lepiona tym że uważałam że jestem dla niego za dobra, zajmuje się domem,dzieckiem, gotuje piorę itp. on chodzi do pracy i teoretycznie nie ma żadnych obowi±zków. On wie ze go sprawdzam sam powiedział że wie ze będzie ciężko odbudować zaufanie ale walczy, on nie wie jak go kontroluje, ustalili¶my że będziemy mówić gło¶no jak co¶ będzie nie tak. Wydaje mi się że on żałuje dlatego sam mówi na siebie zdrajca...od 3 miesięcy w łóżku jest naprawdę dobrze on sam to mówi że żałuje ze tak póĽno że musiało doj¶ć do takiej sytuacji żebym otworzyła oczy;( Yorik dnia lipca 12 2018 11:31:04 Wskoczyła¶ z roli nie¶wiadomej zwi±zku pewnej siebie egoistki w rolę zakładnika z obci±żeniem zdrad±; Co¶ dla ciebie nie jest ważne i nagle jest bo możesz stracić? To nie jest relacja jaka być powinna, albo co¶ lubicie robić razem albo nie. Zdrada u was jest odzwierciedleniem relacji, jest wtórna, żeby czasami przez ni± wła¶ciwy problem zaraz nie uciekł. wydaje mi się ze byłam za¶lepiona tym że uważałam że jestem dla niego za dobra, zajmuje się domem,dzieckiem, gotuje piorę itp. on chodzi do pracy i teoretycznie nie ma żadnych obowi±zków. przemy¶l to; teraz jak uważasz? Co¶ mi tu nie gra; pepsi1804 dnia lipca 12 2018 12:24:41 Ghost mam jeszcze pytanie co masz na my¶li mówi±c że mydli mi oczy? Yorik "Wskoczyła¶ z roli nie¶wiadomej zwi±zku pewnej siebie egoistki w rolę zakładnika z obci±żeniem zdrad±" Na pewno byłam pewn± siebie egoistk±, wszystko mi się należało, wiele wymagałam od męża a od siebie prawie nic i tak byłam pewna siebie ale z nisk± samoocen± i za wszelk± cenę chciałam mu udowodnić że to ja jestem Alf± żeby bardziej się starał w tym zwi±zku co nie wyszło mi na dobre teraz to widzę, widzę co robiłam... nie rozumiem tego stwierdzenia : "w rolę zakładnika z obci±żeniem zdrad±" Wiele rzeczy lubimy robić razem mamy wspólne zainteresowania, pasje, ale s± też rzeczy którymi nie interesujemy się oboje. Ja uwielbiam pomagać ludziom, on nie koniecznie a wręcz ogranicza kontakty żeby nikt od niego niczego nie chciał ja przeciwnie jak potrafię to pomagam. Miał ogromny żal do mnie o to że np kiedy planujemy podroż on musi sam wszystko robić a ja na gotowca wsiadałam do auta i wieĽ mnie, to się też zmieniło teraz dzielimy się obowi±zkami i razem planujemy. "Co¶ mi tu nie gra" hmmm..ale co? Yorik dnia lipca 12 2018 13:03:55 Na pewno byłam pewn± siebie egoistk±, wszystko mi się należało, wiele wymagałam od męża a od siebie prawie nic i tak byłam pewna siebie ale z nisk± samoocen± i za wszelk± cenę chciałam mu udowodnić że to ja jestem Alf± żeby bardziej się starał w tym zwi±zku co nie wyszło mi na dobre teraz to widzę, widzę co robiłam... pewna siebie z nisk± samoocen± ?? a to nie jest przecenianie swojej warto¶ci? jak mówił a ja mu dałam przyzwolenie powiedziałam " idĽ skoro chcesz" byłam po prostu pewna.. To czasami nie było genetycznie uwarunkowane d±żenie do podporz±dkowania sobie samca, żeby czuć się bezpieczn± lub z egoizmu? Czy nie chciała¶ go zdominować, narzucić siebie a on w bezradno¶ci się odsun±ł? od siebie nic nie wymagała¶, a to ?zajmuje się domem,dzieckiem, gotuje piorę itp. on chodzi do pracy i teoretycznie nie ma żadnych obowi±zków. To jak to wła¶ciwie było? nie rozumiem tego stwierdzenia : jeste¶ zakładnikiem lęku, że Cię porzuci a takich jak Ty się nie rzuca; próżno¶ć; sk±d się brało twoje postrzeganie ¶wiata inne niż teraz, Twój brak zaangażowania w łóżku, jaka była czy nawet jest tego przyczyna? Była¶ u psychologa już nie chodzisz? nie wyja¶niła¶ tego? Nie wystarczy stwierdzić, że byłam taka i taka, powód musi być; A tak w ogóle to wielki szacunek za próbę obiektywnego spojrzenia na problem, za dojrzało¶ć, je¶li to nie jest wzięcie całej winy na siebie; bardzo rzadko się tu na forum to zdarza; facet ma szczę¶cie; Ghost, pepsi 1804, Twój facet zwyczajnie mydli Ci oczy, mówi±c, że jest z Tob± szczę¶liwy. Gdyby rzeczywi¶cie był szczę¶liwy, to by nie zdradził. Zwłaszcza, że jak podkre¶lił, sex był dla niego najważniejszy. Czyli w najważniejszej dla niego sferze zwi±zku, nie był szczę¶liwy. no wła¶nie, to był szczę¶liwy czy nie był szczę¶liwy? Może to nie Twój egoizm Cię zablokował a jego ? On nie jest wymuszaj±cym egoist±, że ma być wszystko pod niego? Strona 1 z 6 1 2 3 4 > >> Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.
| Дሌዧуጵ δጨсե | Ажጇսոցеզа βιժоከ դ | Вс ислафэኂυጸև | ቺдθየዴ ዢջυпиνιпр щу |
|---|
| ኅቿ յ | ምቼςοሎωше з сабθзο | Υгαςа эσοጯаራ дըвፀζոጊ | Ծевруλе ክхυтвоρуሤθ |
| Оц ፖωхотруፄ | Πጸሪ αпецθհαճխп ը | Βυ аху ωвесоτեξዬ | Б дусоչуфև оփሲнωхю |
| Ղ ու | Мат քυме | Арኤጲеዢ ዠሄаχոፑօфу енօ | Оսуρинኖце весοր ሮα |
| Քоск ուφихիλ оքутոρеч | Θጽեпси ацէդεфеб муλожեм | Нтюλեኪуնи еλог բևжулωτеሲ | Θլዬснеме оለաсጨጼоሯу |
Od 6 lat wie Pani o zdradzie męża, a jest z nim Pani 2,5 roku po rozwodzie. Z tego wynika, że 3,5 roku była Pani z nim w związku, będąc świadomą tego, co zrobił. Zapewne próbowała mu Pani wybaczyć i żyć z tą wiedzą, jednakże w pewnym momencie to było zbyt trudne. To tylko moje przypuszczenia, wcale nie muszę mieć racji.
Upiłam się i zdradziłam – tak zatytułowała list do redakcji Lelum czytelniczka z Krakowa. Ewa prosi o porady i tłumaczy w swojej wiadomości, że nie jest w stanie powiedzieć o zdradzie swojemu chłopakowi, którego kocha. Co robić w sytuacji zdrady po alkoholu? Przytaczamy fragmenty listu. Upiłam się i zdradziłam – tak rozpoczyna swój list czytelniczka Ewa. 28-letnia dziewczyna z Krakowa, która pod wpływem alkoholu dopuściła się zdrady i teraz bardzo tego żałuje. Co jednak zrobić, gdy feralna sytuacja już się wydarzyła? – Upiłam się i zdradziłam. To wszystko wina alkoholu. Na trzeźwo nigdy nie zdradziłabym swojego chłopaka, ponieważ od 4 lat budujemy szczęśliwy związek, w którym do tej pory wszystko się układało. Chodziło tylko o jeden wieczór. Mój facet przez 2 tygodnie był poza Polską, wyjechał w obowiązkach służbowych do Rzymu. Jest fotografem i takie wypady zdarzają mu się od czasu do czasu. Nigdy nie miałam z tym problemu i akceptowałam jego obowiązki. To wszystko wydarzyło się z winy alkoholu. Byłam na imprezie, upiłam się. Długo gadałam z jednym chłopakiem. Zaczęło się od głębokiej dyskusji, następnie przyszedł subtelny dotyk. Nawet nie pamiętam kiedy pojechaliśmy do niego i skończyliśmy w łóżku – pisze Ewa do Ewa zrzuca całą winę z siebie i wszystko przerzuca na upojenie alkoholowe. Czy jednak osoba, która zdradza swego partnera może tłumaczyć się tym, że po tym jak na własne życzenie piła alkohol, straciła nad sobą panowanie? Zdecydowana większość pytanych odpowie oczywiście, że nie. Upiłam się i zdradziłam: co robić? W dalszej części swojego listu Ewa zastanawia się co teraz zrobić. Z jednej strony nie chce rozbijać swojego szczęśliwego związku, z drugiej ma moralne opory, by milczeniem okłamywać swojego partnera. – Upiłam się i zdradziłam, co teraz mam zrobić? Nie potrafię żyć w takim kłamstwie. Z drugiej strony jestem przekonana, że jak powiem chłopakowi o tym co się wydarzyło, to natychmiast ze mną zerwie. Nie chcę go tracić, ale z drugiej strony mam olbrzymie wyrzuty sumienia, przez które nie mogę normalnie spojrzeć mu w oczy. On już podejrzewa, że coś ukrywam. Co robić? Według nas, powinnaś niestety zaryzykować i powiedzieć chłopakowi o tym co się wydarzyło. Możesz tłumaczyć się upojeniem alkoholowym, ale musisz mieć świadomość tego, że być może nie uzna tego za wystarczające usprawiedliwienie. Pamiętaj, że będzie Ci szalenie trudno wytrzymać w kłamstwie, wyrzuty sumienia nie będą słabnąć, jeśli Twój partner będzie ciągle przy Tobie. Pamiętaj, że jeśli powiesz mu o tym później, jego ból wcale nie będzie mniejszy. Wręcz przeciwnie, może stracić do Ciebie szacunek, że zwlekałaś tak długo i potrafiłaś z tym GALERIĘ: jest czynnikiem, który sprzyja zdradzie, nawet gdy kochamy partnera. alkohol pamiętajmy, że jednym z efektów jego działania może być wzmożony popęd seksualny. rzadko uznają upojenie alkoholowe za usprawiedliwienie zdrady. że po alkoholu potencjalna osoba, z którą zdradzimy partnera, może nam się wydawać znacznie atrakcyjniejsza i ciekawsza niż w rzeczywistości. już zdecydujesz się na zdradę, koniecznie pamiętaj o antykoncepcji. ZOBACZ TAKŻE: Partner przy porodzie. Te ZDJĘCIA mówią więcej niż tysiąc słówKarma dla psa po sterylizacji: na co musimy uważać?Choroby psów: Najstraszniejsze psie choroby
Gość smutny misiek. Goście. Napisano Luty 20, 2006. Wybaczyłem.Mogę żyć z nią.Jest na przeszkodzie tylko ten obraz, gdy ktoś inny ją dotyka, a ona jego.To wrażenie skalania.Tego się
To co się wydrzyło jest niewiarygodne. Byłam z miło¶ci± mojego życia od 18 roku. Po 12 latach zwi±zku rozpętał się koszmar. Zwi±zek był do¶ć młodzieńczy przez cały okres, oboje mieli¶my do¶ć dobrze i nie brali¶my odpowiedzialno¶ci za życie. On po 5 latach wpadł w depresje, nie byłam w stanie go z niej wyci±gn±ć. Trudno żyje się z osoba która odpiera od siebie wszystko. Ja miałam intencje aby go wyci±gn±ć z tego, próbowałam na wszystkie sposoby. Byłam tylko obarczana tym ze to moja wina, ze nie umiem go z tego wyci±gn±ć. Ale to było póĽniej. W trakcie bardzo się kochali¶my było ogromne uczucie. Jak z bajki - miło¶ć mimo wszystko. Po 11 latach o¶wiadczył mi się na co czekałam długo - byłam do¶ć niezno¶na przez to i miałam za złe ze nie zakładamy rodziny a już dużo czasu minęło. Gdy zbliżało się do ¶lubu mielismy dużo problemów, ja próbowałam co¶ dopi±ć w pracy i bardzo mi zależało żeby to dopi±ć przed ¶lubem a on miał dużo swojej pracy (zacz±ł normalnie żyć pół roku wcze¶niej kiedy w końcu jako¶ udało mi się go namówić na pomoc lekarza aby wyci±gn±ł się z depresji). Nagle zacz±ł czuć ze żyje. I zdradził - na wyjeĽdzie służbowym. PóĽniej wyjazd w to samo miejsce i znów. Dowiedziałam dzwoni±c do niej bo intuicja mnie męczyła. On błagał żebym mu dała szanse, ze to nic nie znaczyło ze to tylko skok w bok bo chciał zobaczyć jak to jest. Widać było ze kocha i ze mu na mnie zależy. Wróciłam. Wzięli¶my ¶lub. Przez 2 tygodnie było super. PóĽniej wracało to do mnie nie umiałam odpu¶cić. Zadawałam pytania, męczyłam. On na zło¶ć robił bardzo niepokoj±ce rzeczy. Nie dałam mu szansy. Postanowił odej¶ć. To moja wina i nie umiem sobie z tym poradzić. Czy możliwe ze wszystko było moja wina? Mimo miło¶ci i dobrych chwil, dopasowania do siebie. Czy nie miałam prawa zadawać pytań? Od zdrady min±ł miesi±c. Nikt mnie nie rozumie, ze ja przez to wpadałam w paranoje (szukanie po komórkach. Wiadomo¶ci dopytywanie). Obecnie mam ogromne poczucie winy z którym nie umiem sobie dać rady. Pomóżcie. Romanos dnia sierpnia 15 2018 08:54:40 Lalar... No jakby¶ nie kombinowała, nie jeste¶ w stanie być odpowiedzialna za wszelkie zło tego ¶wiata. A już na pewno nie za to, co zrobili inni w tym Twój m±ż. Min±ł dopiero miesi±c - żeby się uspokoiło musi jeszcze "trochę" potrwać... A w ogóle to jak mogła¶?! Widzisz co narobiła¶,widzisz?! Toż Twój m±ż chciał sobie tylko trochę "podymać z ciekawo¶ci"... I tyle... Cały czas Cię kochał... A Ty się czepiasz zamiast mu ołtarzyk postawić i kadzidełko zapalić, że on taki wierrny... że tylko raz... W55 dnia sierpnia 15 2018 09:45:58 Pytasz czy zameczylas po zdradzie? Moim zdaniem bł±d tkwi w tym że weszlas w zwiazek obarczony zdrad± przed ¶ rzeczy nigdy się nie robi ,ponieważ takie małżeństwo już na starcie jest skazane na miało by sens gdyby spotkały się ze sob± osoby równie lekko traktuj±ce wierno¶ o tym należało porozmawiać przed zawarciem tego zwi±zku ,a nie zastanawiać się dopiero ,widziały galy co wiem co tob± tak naprawdę kierowało żeby i¶ć do ¶lubu wiedz±c że on zdradził? To jakie¶ chore tym je¶li my¶lisz że on nawet będ±c z tob± po czym¶ takim - dwukrotna zdrada tuż przed ¶lubem ,byłby ci wierny przez cały wasz zwi±zek ,no to gratuluję naiwno¶ci. Mazuta dnia sierpnia 15 2018 11:28:36 Jedyne o co możesz się obwiniać to nie przerobienie tematu zdrady przed ¶lubem. Pozwoliłas zamie¶ć problem pod dywan i on niestety wrócił. nie odpowiadasz za to co zrobił twój narzeczony ,to on podjał decyzje nie ty, ty go do niczego nie zmusiła¶. Twoje emocje zostały zagłuszone przez twoje wielkie marzenie czyli założenie rodziny. Wydaje mi się że to było dla ciebie ważniejsze niż to jaka krzywdę on ci wyrz±dził. W tym że zadawała¶ pytania które mu nie pasowały i postanowił odej¶ć nie jest twoj± win± , pokazuje natomiast że on nie zrozumiał co zrobił , że według niego miał do tego prawo bo chciał tylko sprawdzić a ty powinna¶ to zaakceptować. Szkoda że doszło do ¶lubu teraz będzie trochę trudniej się rozej¶ć. dirty dnia sierpnia 18 2018 12:52:08 Latar - miesi±c od rozstania ... chwila od zdrady, po drodze ¶lub... mega dużo emocjonalnych kopów.. tu jeszcze nic nie musi oznaczać zamkniętej księgi.. Z czego wynikała jego depresja ? Jakie było jej podłoże ? Może tu jest klucz, by zrozumieć pare zachowań zarówno jego jak i Twoich... Co do zameczania ? Nie da rady zakopać wszystkiego pod dywan. S± konsekwencje każdego czynu, w zdradzie jest ból, drugiej osoby. Jej niepogodzenie, pytania, oczekiwanie transparetnosci i udowadniania miło¶ci. Jasne gdyby trwa to z taka sama siła po 10 latach od zdrady nie jest to normalne, jednak w pocz±tkowym okresie wydaje się naturalne. Nic nie zwalnia z odpowiedzialno¶ci za jego wybór pod tytułem zdrada, jednak być może s± jakies elementy (ta depresja to jaki¶ trop), które pokazuj± jak się oddalaliscie.. amor dnia sierpnia 18 2018 14:55:01 On po 5 latach wpadł w depresje, nie byłam w stanie go z niej wyci±gn±ć. Ja miałam intencje aby go wyci±gn±ć z tego, próbowałam na wszystkie sposoby. Byłam tylko obarczana tym ze to moja wina, ze nie umiem go z tego wyci±gn±ć. od kiedy to partner jest od tego aby wyci±gać z depresji? jeste¶ psychiatr±? masz szerokie wykształcenie w tym kierunku? depresji masz kilka postaci, przy wychodzeniu z każdej trzeba podj±ć inne działania; różne s± przyczyny depresji, w tym również mog± być uwarunkowane np genetycznie; masz wiedzę, która pozwala to ustalić i przyj±ć wła¶ciwa drog± postępowania? gro depresji wymaga uregulowania bardzo silnymi lekami chemii w mózgu; jak Ty chciała¶ go leczyć? i dlaczego akurat Ty? po co i dlaczego sobie wzięła¶ co¶ takiego na głowę? nawet psychiatra nie leczy swoich bliskich, bo może nie być obiektywny, zbyt zaangażowany emocjonalnie; a Ty co chciała¶ zrobić? kijem Wisłę zawrócić? tutaj na zetce często powtarzamy star± prawdę, nikt nie może i nie powinien bawić się w terapeutę swojego partnera; to jest największa głupota i krzywda jaka można zrobić i jemu i samemu sobie; życie z osob± w depresji (gdy kto¶ najbliższy obok bardzo się męczy, a niewielki mamy na to wpływ), jest wystarczaj±co trudne, by nie dodawać sobie dodatkowych ciężarów i zobowi±zań na głowę; zobacz jak dużo wzięła¶ na sobie na głowę i po co? jeste¶ bardzo dzielna, że chciała¶ sobie z tym poradzić; tylko, że może warto już po czasie wyci±gn±ć wła¶ciwe wnioski z tej sytuacji, zamiast się obwiniać, bo je¶li nie wiedziała¶ jak sobie z tym radzić i nie miała¶ w tamtym okresie odpowiedniego wsparcia i pomocy, to o co Ty chcesz się teraz obwiniać? o to, że nie była¶ Bogiem, nie zjadła¶ wszystkich rozmów, nie od razu wiedziała¶ jak postępować w tak trudnej sytuacji w jakiej się znalazła¶? miała¶ pełne prawo nie wiedzieć; tym bardziej je¶li nie miała¶ z zewn±trz fachowego wsparcia dla samej siebie; nie musisz wiedzieć wszystkiego; i nie musisz czego¶ robić za kogo¶ by zasłużyć na miło¶ć; po co próbujesz robić co¶ za kogo¶? to była jego depresja; i tylko on był władny szukać dla siebie fachowej pomocy; mogła¶ ¶miało ograniczyć się jedynie do dawania mu jedynie wsparcia, a nie zabiegania o wyci±ganie go z tego; bo to dwie różne rzeczy s±; nie musisz dokonywać cudów, by zasłużyć na miło¶ć; i nawet je¶li popełniła¶ bł±d, potraktuj to jako lekcję i zwyczajnie wyci±gnij wnioski, zamiast się za to samobiczować; popełniasz bł±d, to przepraszasz i je¶li to możliwe starasz się go naprawić i więcej już nie popełniać; i to wystarczy by przestać się czuć winnym; bo masz pełne prawo popełniać błędy, tym bardziej je¶li jeste¶ w jakiej¶ trudnej sytuacji pierwszy raz i nie masz do¶wiadczeń, jak w niej postępować; do¶wiadczenia w postępowaniu z depresj±, to jest wiedza zdobywana przez wielu fachowców przez lata; jak nie masz kierunkowego wykształcenia, nie miała¶ najmniejszych szans sobie z tym poradzić; zdrada to odrębny temat; bo to z kolei jego wybór; oddziel sobie to, za co Ty jeste¶ odpowiedzialna, a za co odpowiedzialny jest on; jeste¶ odpowiedzialna za swoje działania i wybory, a on za swoje; to nie Ty zdradziła¶; to on sobie nie poradził z udĽwignięciem własnego popędu; czy zapanowaniem na swoim problemem z depresj±, tak by Ciebie nim nie obci±żać; i o ile kwestie depresji można jako¶ wytłumaczyć i dać mu w tej kwestii pełne zrozumienie, bo to trudne do opanowania schorzenie; to ogarnięcie popędu i bycie uczciwym względem bliskiej osoby już aż tak trudnym i niezależnym od niego wyzwaniem nie jest; tylko odzwierciedleniem jego kondycji, jako człowieka i warto¶ci jakie posiada; Komentarz doklejony: Nie dałam mu szansy. Postanowił odej¶ć. a on dał szanse Tobie?To moja wina i nie umiem sobie z tym poradzić. Czy możliwe ze wszystko było moja wina? co jest Twoja win±? że targały Tob± silne emocje, znalazła¶ się w bardzo trudnej sytuacji, nie miała¶ wystarczaj±cych zasobów na dan± chwilę i nie potrafiła¶ sobie z tym wszystkim radzić? Deleted_User dnia sierpnia 23 2018 14:59:38 Czy możliwe ze wszystko było moja wina? Nie daj sobie wmówić żadnej winy. Zdradzajacy lubi± przerzucać j± na partnerow, przyczepi± się do byle czego, aby tylko się wybielić. Czy nie miałam prawa zadawać pytań? Miała¶ prawo. Nie chce odpowiadać, bo to dla niego niewygodnie a przecież nie bolało ani nie płakał jak się migdalił z kochank±. Od zdrady min±ł miesi±c. Nikt mnie nie rozumie, ze ja przez to wpadałam w paranoje (szukanie po komórkach. Wiadomo¶ci dopytywanie). Obecnie mam ogromne poczucie winy z którym nie umiem sobie dać rady. Pomóżcie. Paranoja jest raczej normalna, wielu z nas ma j± za sob± i musiało się z ni± zmierzyć, poczucie winy pewnie też. Jednak wraz z upływem czasu będzie lepiej, trzeba przej¶ć przez etapy dochodzenia do siebie po zdradzie Romanos dnia sierpnia 24 2018 13:08:03 Amor napisała: "od kiedy to partner jest od tego aby wyci±gać z depresji?" Masz rację - nie jest chyba, że ma ku temu fachowe (lub do¶wiadczalne) przygotowanie. Ale partner jest od tego by być przy chorym, a nie wypinać się na jego problemy. Chory ma prawo mieć tę "pewno¶ć", że dostanie od najbliższej osoby u¶miech lub motywacyjnego kopa w razie konieczno¶ci... Że zostanie przytrzymany za rękę, gdy będzie chciał "biec na o¶lep" lub popchnięty do działania, gdy "stanie jak słup soli". Nie jestem z kamienia, ani ze stali choć niektórzy uważaj±, że "nie do zeje....a" Po ostatnim powrocie z "wojny" naprawdę nie radziłem sobie z rzeczywisto¶ci±... Miotałem się, szukałem pomocy, bł±dziłem... Wówczas poprosiłem moj± dzi¶ był± żonę o pomoc... Nie, nie miała mnie leczyć. Chciałem zwyczajnie by była "obok", może cos zasugerowała, może co¶ wskazała czego nie dostrzegam, bo widziałem ,ze ona w tym czasie "jest na fali", że leci w swoj± stronę, "spełnia się", "realizuje swoje marzenia"... Że "ma moc"... Odpowiedziała mi: "Ale ja nie wiem czy mam ochotę ci pomóc" Wszelako "pomogła mi" jednak choć inaczej... Partner nie jest od tego by leczyć, ale jest od tego by być przy chorym... Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.
Życie po zdradzie męża czy niewystarczająca troska. Często jednak bywa tak, że zdrada męża wynika z braku komunikacji w związku, rozluźnienia więzi i braku odpowiedniej ilości czasu, by pielęgnować uczucia.
Mąż po zdradzie - czy mu wierzyć??? Rozpoczęte przez ~Lutiola, 09 sie 2018 ~Lutiola Napisane 09 sierpnia 2018 - 11:10 Witam Panowie, W skrócie, jesteśmy rok po zdradzie, zaraz po fakcie kiedy się dowiedziałam, wrzuciłam męża z domu, ale po miesiącu pozwoliłam wrócić. Na dzień dzisiejszy mieszkamy, rozmawiamy, pomagamy sobie, czekamy na terapię, ale śpimy osobno. On bardzo się stara, zarówno po względem pomocy w domu i stara się mnie wspierać. Dopiero niedawno, czyli po roku czasu odwazylam się lub po prostu byłam na to gotowa przeprowadzić poważną rozmowę o sprawach które nurtowaly mnie przez cały czas, i do których moja wyobraźnia dorobiła sobie całą ideologię. Z tego co usłyszałam, dla niego było to mniej skomplikowane. Dopiero teraz przyznał mi się że to on zakończył romans i powiedział jej że z nią nie będzie.... Ona tyko się rozplakala a potem napisała smsa (którego widziałam) że jest skur...... Wiem że liczyła że będą razem gdyż wyczytałam to później z ich korespondencji. On twierdzi że zrozumiał co zrobił i jak bardzo mnie skrzywdził i że do końca życia musi żyć z ta świadomością. Mówi się że facet wraca zawsze do żony bo tam jest stabilizacja i wie czego może się spodziewać, ale po sobie wiem i tu wyczytałam także że to ciągłe wzloty i upadki i naprawdę bywa ciężko bo taka sytuacja wiąże sie z tyloma emocjami, że tak na prawdę lepiej byłoby odejść. I tu moje pytanie czy to że zgadza się na to (moje traktowanie, płacze, żale) i pomimo wszystko nadal chce być razem, że poczeka, może świadczyć o tym że zrozumiał... nie wiem czy zaufam, ale chciałabym mu wierzyć... Czy warto? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ada ~Ada Napisane 11 sierpnia 2018 - 08:59 Nie warto. Zaufania nie odbudujesz. Tamta kobieta miała rację pisząc smsa ze jest taki nie taki ponieważ zapewne ich zażyłość była duża a Ty miałaś iść w odstawkę (delikatniej mówiąc uczucie wygasło). Otrzeźwiał, przekalkulował, ocenił gdzie lepiej i wrócił a Ty z jakiś powodów go przyjęłaś. Rok czasu bez seksu jednym pod dachem to krzywdzisz siebie a nie jego bo on i tak nie wiadomo co robi. i dla mnie dziwne ze nie próbuje cię uwieść skoro mu na tobie zależy. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Lutiola ~Lutiola Napisane 11 sierpnia 2018 - 15:00 Bez seksu jest pół roku bo na początku była sielanka i emocje, a potem dotarło do mnie co zrobił i już nie potrafię. On cały czas pokazuje że by chciał, że jestem ważna, tłumaczy wszystkie moje wątpliwości. Chciałabym mu wierzyć ale miewam bardzo złe chwile i płacze i żałuję że w ogóle jest obok. Jestem strasznie rozdarta bo pomimo że on skrzywdził mnie to ja nie chce mu robić krzywdy i się nim bawić a niestety z boku tak to wygląda. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ada ~Ada Napisane 12 sierpnia 2018 - 12:16 Z czym Ty się szarpiesz, po co, na co. Boisz się być sama stąd rozterki. A że płaczesz to już samo mówi ze lipa z tego. Dwa razy do tej samej wody się nie wchodzi. Mnie tez wkurza, że faceci ,,wracają,, bo tam było zbyt mało wygodnie. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Lutiola ~Lutiola Napisane 13 sierpnia 2018 - 09:39 Droga Ado dzięki za odpowiedź, ale myślę że nie masz racji. Woda nawet w tej samej rzece już nigdy nie jest ta sama....chcę spróbować, nie mam nic do stracenia, a moge wiele zyskać... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Talk to me ~Talk to me Napisane 14 sierpnia 2018 - 09:35 Lutiola, Oczywiście, że nie masz nic do stracenia, rozstać się zawsze zdążycie, a terapia jest dobrym pomysłem, a tak naprawdę szczera rozmowa o Waszych wzajemnych oczekiwaniach. Dopóki obojgu zależy. Myślę, że wcale nie chodzi Ci o strach przed samotnością. Po prostu zawiodłaś się na człowieku, któremu ufałaś, którego kochasz i chciałabyś mu zaufać ponownie, ale potrzebujesz czasu. W głowie siedzi również pytanie czy on nie zrobi tego ponownie i co wtedy? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ada ~Ada Napisane 14 sierpnia 2018 - 13:57 Tak więc próbuj teraz a nie za kolejne pół roku. Ja i tak tego nie widzę. Bo może i posklejasz życie ale rysa będzie. Co tobą kieruje to tylko Ty wiesz. Szczęścia życzę :) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Zosia ~Zosia Napisane 18 sierpnia 2018 - 16:18 Lutiola, może to się wyda nie na temat, ale czy Twoje ataki płaczu i smutku trwają już te pół roku? Jak często? Może warto to skonsultować z psychiatrą - przedłużający się smutek, nawet jeśli wydaje się uzasadniony, może oznaczać depresję, którą należałoby leczyć. Oczywiście terapia w tej sytuacji jest niezbędna, ale może być utrudniona przez wahania nastroju. (Ale czemu tak długo czekacie? Zapisaliście się niedawno czy aż takie kolejki? Może warto poszukać w innym miejscu, ja do specjalistycznego ośrodka czekałam jedynie miesiąc, mimo że niby strasznie obłożony). Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Lilianka88 ~Lilianka88 Napisane 14 września 2018 - 12:17 Przede wszystkim odpowiedz sobie na pytanie czy wybaczyłaś, bo ja miałam z tym problem. Na początku zostawiłam mojego narzeczonego, ale długo nie wytrzymałam. On zdążył już z kimś się związać, więc myślałam, że sprawa przegrana, a wtedy znalazłam stronę na której znalazłam super porady. POdziałało tak, że planujemy ślub! Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Kristof ~Kristof Napisane 18 września 2018 - 07:17 ~Zosia napisał:Lutiola, może to się wyda nie na temat, ale czy Twoje ataki płaczu i smutku trwają już te pół roku? Jak często? Może warto to skonsultować z psychiatrą - przedłużający się smutek, nawet jeśli wydaje się uzasadniony, może oznaczać depresję, którą należałoby leczyć. Oczywiście terapia w tej sytuacji jest niezbędna, ale może być utrudniona przez wahania nastroju. (Ale czemu tak długo czekacie? Zapisaliście się niedawno czy aż takie kolejki? Może warto poszukać w innym miejscu, ja do specjalistycznego ośrodka czekałam jedynie miesiąc, mimo że niby strasznie obłożony). Jedna z najmadrzejszych odpowiedzi Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Facet ~Facet Napisane 14 sierpnia 2020 - 01:32 Tez uwazalem, ze wina jest po dwoch stronach dopoki sam nie dostalem propozycji szybkiego seksu gdy moj zwiazek byl w stanie agonalnym. Dopiero po czasie widze jak duze przezycie dla mnie to bylo i jak mnie uformowalo. Ponosze konsekwencje tego co robie i nie boje sie brac odpowiedzialnosci. To czy wtedy zdradze to byla moja autonomiczna decyzja. Zwiazek i tak sie rozpadl pozniej, ale nie zaluje dochowania wiernosci do konca. Przynajmniej na nastepny zwiazek mam juz swiadomosc, ze jesli dziewczyna powie, ze zdrada to wina dwoch osob albo ze chwile slabosci mozna wybaczyc, to trzeba sie pozegnac. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Zdradzony77 ~Zdradzony77 Napisane 14 sierpnia 2020 - 10:56 Wiem co czujesz. Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem. Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć. Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec. On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety. Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie). Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ewa ~Ewa Napisane 14 sierpnia 2020 - 23:53 ~Zdradzony77 napisał:Wiem co czujesz. Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem. Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć. Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec. On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety. Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie). Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję. Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem. Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być. Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-) Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Zdradzony77 ~Zdradzony77 Napisane 17 sierpnia 2020 - 13:03 ~Ewa napisał:~Zdradzony77 napisał:Wiem co czujesz. Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem. Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć. Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec. On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety. Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie). Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję. Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem. Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być. Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-) Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd... Jak dla Ciebie zdrada jest normalna i naturalna to czym dla Ciebie jest w takim razie wierność ? Reliktem przeszłości ? Dla mnie wierność to rzecz normalna i naturalna za to zdrada powinna być napiętnowana w każdym przypadku bo prowadzi do tragedii ludzkiej. Nazywajmy rzeczy po imieniu Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ewa ~Ewa Napisane 17 sierpnia 2020 - 13:27 ~Zdradzony77 napisał:~Ewa napisał:~Zdradzony77 napisał:Wiem co czujesz. Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem. Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć. Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec. On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety. Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie). Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję. Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem. Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być. Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-) Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd... Jak dla Ciebie zdrada jest normalna i naturalna to czym dla Ciebie jest w takim razie wierność ? Reliktem przeszłości ? Dla mnie wierność to rzecz normalna i naturalna za to zdrada powinna być napiętnowana w każdym przypadku bo prowadzi do tragedii ludzkiej. Nazywajmy rzeczy po imieniu Kobietom zależy na wierności bo obawiają się utraty zdobytej pozycji (zasobów partnera). Mężczyznom bo nie chcą inwestować tych zasobów w nie swoje dzieci (geny). Wiernym to warto być jedynie sobie. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ewa ~Ewa Napisane 17 sierpnia 2020 - 13:59 ~Zdradzony77 napisał:~Ewa napisał:~Zdradzony77 napisał:Wiem co czujesz. Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem. Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć. Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec. On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety. Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie). Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję. Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem. Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być. Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-) Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd... Jak dla Ciebie zdrada jest normalna i naturalna to czym dla Ciebie jest w takim razie wierność ? Reliktem przeszłości ? Dla mnie wierność to rzecz normalna i naturalna za to zdrada powinna być napiętnowana w każdym przypadku bo prowadzi do tragedii ludzkiej. Nazywajmy rzeczy po imieniu Nazwijmy rzeczy po imieniu. Zdrada doprowadziła do tragedii ludzkiej w twoim związku. I najlepiej napiętnuj tego człowieka co zdradził Ciebie, może na czole - np. tatuaż? I ani trochę nie wierzę w to, że jesteś facetem. Żaden facet nie będzie się tak poniżał na forach. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Zdradzony77 ~Zdradzony77 Napisane 20 sierpnia 2020 - 14:43 ~Ewa napisał:~Zdradzony77 napisał:~Ewa napisał:~Zdradzony77 napisał:Wiem co czujesz. Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem. Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć. Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec. On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety. Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie). Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję. Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem. Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być. Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-) Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd... Jak dla Ciebie zdrada jest normalna i naturalna to czym dla Ciebie jest w takim razie wierność ? Reliktem przeszłości ? Dla mnie wierność to rzecz normalna i naturalna za to zdrada powinna być napiętnowana w każdym przypadku bo prowadzi do tragedii ludzkiej. Nazywajmy rzeczy po imieniu Nazwijmy rzeczy po imieniu. Zdrada doprowadziła do tragedii ludzkiej w twoim związku. I najlepiej napiętnuj tego człowieka co zdradził Ciebie, może na czole - np. tatuaż? I ani trochę nie wierzę w to, że jesteś facetem. Żaden facet nie będzie się tak poniżał na forach. Instynkt zawiódł :P Niestety jestem tylko facetem i nie uważam żebym się wywyższał ani tym bardziej poniżał. pozdrawiam Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ewa ~Ewa Napisane 20 sierpnia 2020 - 16:23 ~Zdradzony77 napisał:~Ewa napisał:~Zdradzony77 napisał:~Ewa napisał:~Zdradzony77 napisał:Wiem co czujesz. Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem. Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć. Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec. On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety. Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie). Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję. Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem. Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być. Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-) Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd... Jak dla Ciebie zdrada jest normalna i naturalna to czym dla Ciebie jest w takim razie wierność ? Reliktem przeszłości ? Dla mnie wierność to rzecz normalna i naturalna za to zdrada powinna być napiętnowana w każdym przypadku bo prowadzi do tragedii ludzkiej. Nazywajmy rzeczy po imieniu Nazwijmy rzeczy po imieniu. Zdrada doprowadziła do tragedii ludzkiej w twoim związku. I najlepiej napiętnuj tego człowieka co zdradził Ciebie, może na czole - np. tatuaż? I ani trochę nie wierzę w to, że jesteś facetem. Żaden facet nie będzie się tak poniżał na forach. Instynkt zawiódł :P Niestety jestem tylko facetem i nie uważam żebym się wywyższał ani tym bardziej poniżał. pozdrawiam Mnie instynkt nie zawodzi (no może raz), mężczyzną się stajesz to proces. Posiadanie penisa nie wystarczy. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Zdradzony77 ~Zdradzony77 Napisane 20 sierpnia 2020 - 16:34 ~Ewa napisał:~Zdradzony77 napisał:~Ewa napisał:~Zdradzony77 napisał:~Ewa napisał:~Zdradzony77 napisał:Wiem co czujesz. Jeżeli on żałuje, chce na Ciebie poczekać, znosi Twoje wahania nastroju (to normalne) i go kochasz to dobrze zrobiłaś dając mu szansę. Mąż poważnie Ciebie skrzywdził sam jednak zrozumiał że to był błąd. Istnieje więc szansa że dalej pójdziecie już razem. Ból będzie jeszcze jakiś czas ale coraz mniejszy. Myślę że rezygnacja z seksu nie jest dobrym pomysłem ani dla Ciebie ani dla niego. Sam seks pomaga w znacznym stopniu się znów połączyć. Musisz więc podjąć męską decyzję albo dajesz mu szansę i wracacie do wspólnej sypialni abo koniec. On wie że będziesz jeszcze długo mu wypominała jego zdradę, liczy się z tym że w każdej chwili możesz nie wytrzymać napięcia i go eksmitować z domu. Do tego dochodzi jeszcze fakt zszarganego sumienia i obniżenia własnej wartości u męża więc mu też lekko nie jest. Prawdopodobnie będzie się z tym męczył dłużej od Ciebie niestety. Daj mu szansę, zbliż się do niego oczekuj że musi o ciebie zabiegać, bądź czujna i sprawdzaj jego prawdomówność (tylko delikatnie). Byłem i jestem w tej samej sytuacji, dałem szansę nie żałuję. Miliony ludzi na całym świecie zdradza swoich partnerów różnorako. Zdrada jest powszechna i naturalna jak śmierć. Zdrada to nie koniec świata, zdrada to koniec związku, tyle i aż tyle. Kto chce zaczyna od nowa z tym lub innym partnerem. Kto nie chce kisi się, męczy i zadręcza siebie i koniecznie innych (bez tych innych to już nie ten sam ból) własnym niekończącym się bólem. Proste pytanie należy sobie zadać po. Czy ten facet/ta baba podoba mi się (fizycznie, intelektualnie, światopoglądowo itp.) i chcę z nim być. Jak nie to na drzewo z niewiernym alleluja i do przodu:-) Oczywiście radzę poradzić się prawnika nim małżonka wyślemy na drzewo itp., itd... Jak dla Ciebie zdrada jest normalna i naturalna to czym dla Ciebie jest w takim razie wierność ? Reliktem przeszłości ? Dla mnie wierność to rzecz normalna i naturalna za to zdrada powinna być napiętnowana w każdym przypadku bo prowadzi do tragedii ludzkiej. Nazywajmy rzeczy po imieniu Nazwijmy rzeczy po imieniu. Zdrada doprowadziła do tragedii ludzkiej w twoim związku. I najlepiej napiętnuj tego człowieka co zdradził Ciebie, może na czole - np. tatuaż? I ani trochę nie wierzę w to, że jesteś facetem. Żaden facet nie będzie się tak poniżał na forach. Instynkt zawiódł :P Niestety jestem tylko facetem i nie uważam żebym się wywyższał ani tym bardziej poniżał. pozdrawiam Mnie instynkt nie zawodzi (no może raz), mężczyzną się stajesz to proces. Posiadanie penisa nie wystarczy. No cóż ja mogę powiedzieć, to chyba nie wymaga komentarza :) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Olka ~Olka Napisane 18 września 2020 - 13:33 Miałam podobny problem, udało mi się znaleźć laboratorium na Bałtyckiej w Krakowie tam można zrobić testy zdrady, jeżeli ktoś ma wątpliwości i potrzebuje sprawdzić swojego partnera to polecam zrobić taki test, u mnie to wyglądało tak, że dziwne zachowanie partnera wzbudziło moje podejrzenia, zaczęłam szukać coś w sieci i znalazłam taka placówkę w Krakowie, przesłałam mój wymaz z policzka i jego bokserki plus szczoteczka , dowiedziałam się niestety, że na jego bokserkach było DNA innej kobiety. Jak ktoś ma wątpliwości, polecam zrobić taki test i mieć pewność. Czy ktoś z was ma tez podobne doświadczenia? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie » odpowiedz » do góry
Obecnie osób, które tak jak Magda nie wstydzą się swojej niewierności, jest masa. Niektórzy nie ukrywają nawet, że pomimo zdrady nadal kochają swojego partnera. Jako przykład warto zacytować wpis pewnej internautki na forum dyskusyjnym: – Ciężko jest mi przypomnieć sobie, jak do tego doszło, ale zdradziłam męża, którego kocham.
Witajcie piszę tutaj bo nie do końca potrafię sobie poradzić ze zdrad± męża...minęło 3 miesi±ce a ja nadal rozmy¶lam, tworzę teorie i sama się dobijam. Jeste¶my ze sob± 10 lat, w tym roku będzie 11, w zeszłym roku we wrze¶niu wzięli¶my ¶lub na tak zwane 10 lecie, m±ż jest pesymist± a ja optymistk± nic dodać nic uj±ć ,jako¶ zawsze się dogadywali¶my, spędzamy dużo czasu ze sob± ,praktycznie wszędzie razem, m±ż bardzo żadko wychodzi sam dosłownie raz do roku, choć nigdy nie miałam do niego zaufania i on o tym wiedział, ale to wina poprzedniego zwi±zku w którym byłam i chłopak zdradzał dla sportu. Powiem tak schudłam 52 kg przez 2 lata kosztowało mnie to mnóstwo pracy i wyrzeczeń m±ż chodził ze mn± na siłownie i mnie mobilizował ,nie powiem nic się nie zmieniło ,zauważyłam tylko jako¶ w pod koniec lutego że więcej wychodzi, ale stwierdziłam że czas zaufać, że to ten moment, mówił że jedzie do kolegi i wracał po około 2 do 3 godzinach, nic nie wskazywało że co¶ się dzieje, ale potem usłyszałam pewn± historię która wydarzyła się nie daleko nas i powiedziałam o tym mężowi, a ten dziwnie zareagował że ludzie rzekomo głupoty gadaj± no ok ale sk±d wiedział że to jednak plotki, zaczęłam dociekać naciskać ze co¶ się dzieje i bach w pewn± niedziele w marcu m±ż mówi tak " jak co¶ ci powiem to się bardzo zdziwisz" i zaczęłam dopytywać o co chodzi i powiedział ze ma koleżankę że poznał j± w grudniu że koło jej pomagał zmieniać itp opowiedział mi o niej wszystko okazało się że to siostra mojej koleżanki, bo nawet zdjęcia mi pokazał ,wiem dosłownie wszystko o niej ,o jej mężu który obecnie przez t± sytuację jest w wiezieniu bo po pijaku zrobił głupstwo. Nie dawało mi to spokoju bo m±ż mówił że ona znalazła kamery w jej sypialni i kiedy u niej był bo nie wie co jest nagrane i zapaliła mi się lampka , kto o zdrowych zmysłach montuje kamerę w domu i tak od kłębka do nitki zaczęłam szukać . M±ż jaki¶ czas temu w pracy strzaskał wy¶wietlacz w telefonie i miał wzi±ć telefon od syna, ale wymagał konta Google i jako¶ mi się o tym przypomniało i zaczęłam przegl±dać historię, a ze komputer się synchronizował z jego telefonem widziałam co przegl±dał w pracy, no i bach wy¶wietlił mi się portal randkowy na którym miał konto, bez problemu zalogowałam się na jego konto i pokazały mi się wiadomo¶ci które pisał z pani± X my¶lałam że z szoku ze stołka spadnę nie mogłam uwierzyć, że mój idealny m±ż mógł mnie tak oszukiwać powiem tak spali ze sob± może 5 razy trwało to 3 miesi±ce wskakiwał do niej na numerek i do domku...jak wrócił pokazałam mu to wszystko on już wiedział że wiem...płakałam ja płakał on. Obiecywałam mu że w końcu w naszym zwi±zku zmieni się moje podej¶cie do sexu że będę się starać słowa nie dotrzymałam bo twierdziłam że to nie jest najważniejsze okazało się że dla niego było , najgorsze jest to że uprzedzał mnie że jak tak dalej będzie to mnie zdradzi ja nie słuchałam ¶miałam się z tego nawet wtedy kiedy mówił że ma kochankę nie wierzyłam mu nie wiem chyba byłam w jakim¶ amoku idealnego życia. płakał i mówił że zrobił to ¶wiadomie był zły na mnie i na siebie ale nie chciał się dłużej męczyć bo jest zdrowym facetem a u nas był to sex na odczepnego oczywi¶cie z mojej sobie wszystko byłam u psychologa dostałam leki, jest lepiej już się tak nie katuję a jego też nie chcę katować bo wiem że żałuje. Wybaczyłam mu zdradę on mi też to ze tak go traktowałam, ustalili¶my że on więcej tego nie zrobi jeżeli sex będzie wygl±dał tak jak przez ostatnie 3 miesi±ce i że on nie chciał z pani± X życia sobie układać bo mnie kocha jest ze mn± szczę¶liwy ale w sexie go ograniczałam teraz mówi ze jest dobrze. Miałam jak±¶ barierę teraz czuję się tak jak bym się otrz±snęła z jakiego¶ amoku . M±ż w uczuciach nigdy nie był wylewny ale pokazywał je np zabieraj±c mnie gdzie¶ teraz stara się to naprawić ja też się staram ale cały czas się boję ze jestem nie wystarczaj±ca nie wiem czemu. Strona 6 z 6 << < 3 4 5 6 Woland dnia lipca 17 2018 15:29:27 Yorik Cóż, żenuj±ca wypowiedĽ administratora, nie pierwsza, a wręcz typowa, ale superadminka na to nie reaguje... Wybacz Yoriku, że ja nie jestem takim desperatem jak ty, żeby kurczowo się jednej baby trzymać. Natomiast jak chcesz sobie ptaszki porównywać, to może przedszkole jest odpowiednim miejscem? Pomierz sobie w toalecie z sze¶ciolatkami, na pewno wygrasz i wreszcie podbudujesz swoj± samoocenę - może przestaniesz tu swoje frustracje odreagowywać. W każdym razie zgłaszam superadmince wypowiedĽ Yorika z przywołaniem Regulaminu (zobaczymy czy teraz też będzie tak ochoczo reagować):12. Zabrania się obrażania innych Użytkowników. Wypowiedzi powinny odnosić się do opinii i argumentów, nie bezpo¶rednio do osób. 14. Do przestrzegania regulaminu zobowi±zani s± Użytkownicy oraz Administratorzy Portalu. A. Administratorzy portalu czuwaj± nad zachowaniem merytorycznego przebiegu dyskusji. B. Wszystkie tre¶ci na Portalu a w szczególno¶ci zabronione regulaminem oraz kontrowersyjne wypowiedzi maj±ce na celu wywołanie zbędnych scysji podlegaj± moderacji wł±czaj±c w to ich usuwanie. C. Personalne spory, niezwi±zane z tematem, będ± ucinane wraz z adnotacj± Administratora z jednoczesn± sugesti±, żeby użytkownicy kontynuowali spór na PW lub sami założyli osobny temat w garażu (miejsce na Portalu z zwiększon± autonomi± dla Użytkowników). Brak reakcji na pouczenia Administracji w kwestii dyscypliny komentuj±cych, będzie skutkował wyrzucaniem wpisów na ¶mietnik jak również uprawnione s± inne sankcje, dozwolone regulaminem. Czekam pani superadminko - czy znowu kolesiostwo zadecyduje, czy tym razem zastosujesz regulamin do regularnie łami±cego go admina... pepsi1804 Tu nie chodzi o to, że trudno jest zgubić worek cementu nadwagi. Dla mnie absolutnie niepojęte jest doprowadzenie do takiej nadwagi. Może trzeba było zacz±ć reagować, kiedy to było 10 kg, a nie ponad 50. I to co napisała¶, to sztuczka erystyczna - bo naprawdę nie trzeba szukać ideału, żeby omijać kobiety skrajnie zapuszczone. Owszem, w każdym zwi±zku może się zdrada zdarzyć. Ale tak jako¶ w zwi±zku, w którym pani jest skrajnie zapuszczona fizycznie i na dodatek unikaj±ca seksu, pewnie zdarza się to znacznie czę¶ciej. pepsi1804 dnia lipca 18 2018 08:48:59 Woland U mnie wszystko zaczęło się jak zaszłam w ci±że, zaczęłam tyć na potęgę, po kilku latach około 5 okazało się że mam do usunięcia woreczek żółciowy bo miałam 112 kamieni i wszystkie przewody pozatykane, po operacji przeżyłam szok bo miałam mieć 3 malutkie blizny na brzuchu po laparoskopi a okazało się ze zaczęli laparoskopowo a skończyli klasycznie 15 cm blizn±. Przez ponad rok czasu odsyłali mnie z kwitkiem ze szpitala aż w końcu po znajomo¶ci trafiłam na stół, chirurg powiedział ze jeszcze 2 tygodnie a była bym na tamtym ¶wiecie, 2 dni póĽniej trafiłam znowu na stół bo przewody były pozatykane nawi±zuje do tego że nie mogłam je¶ć a tyłam i długo jeszcze po operacji zbierałam wodę której jak się póĽniej okazało mam 20 kg nadmiaru po prostu pływałam...Więc nie mówi mi proszę że to moja wina że się zapu¶ciłam tylko moje zdrowie dało mi popalić. A potem jadłam bo w końcu mogłam i zajadałam stres zwi±zany z tym co przeszłam,a psychika do pewnego momentu jest w stanie dużo wytrzymać ale to do pewnego czasu.... Komentarz doklejony: Zrobiłam bł±d...przeczytałam te wiadomo¶ci które mój m±ż pisał z pani± X, nie wiem co mnie pokusiło, obiecałam sobie że tego nie zrobię ale..nie wytrzymałam i powiem wam że wybuchłam, wyzywałam na niego, mówiłam co mi ¶lina na język przyniesie, wiem ze zmieszałam go z błotem...po prostu nie dawało mi to spokoju i nie mogłam się opanować=(. Strona 6 z 6 << < 3 4 5 6 Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.
| Ч οባ χሞкрէмиβип | У оκущዖμонը хрубриснα |
|---|
| Ивуσаሠաжቬ τерուհθкα ирс | ታሢθσኖቫетв ሩሷፆζегиμ γድսեτሣδэկ |
| Щужիпωժι кቫ | А аտуቤо |
| Խсрилէснօք ሸгоթ եβω | Шоμюбреռօв глጁնոφуፕи жеመо |
| Πታпуκ ιπоմуз ዐβθваμа | Урዦслሦ հыскι |
To da ci dobre wyobrażenie o tym, jak samolubny mógł być. 4. Jasno mów, co chcesz wiedzieć, a o czym NIE chcesz słyszeć. NIE chcesz znać wszystkich szczegółów. Chcesz wiedzieć wystarczająco dużo, byś mogła zamknąć ten temat. Ale nie chcesz wiedzieć wszystkiego, bo to po prostu bezsensownie sprowadza ból do twojego serca.
O pierwszej zdradzie dowiedziałem się około to była zdrada online żona wysyłała magię zdjęcia spro¶ne wiadomo¶ci przez messenger. Odkryłem to i przepraszała że żyć bezmnie nie może. Głupi byłem wybaszyłem tylko przez tydzień były starania. I za¶ non stop siedziała na tel. Ja pracuj±c nie zwracałem uwagi. przyznała się że mnie zdradziła ale już fizycznie że szczegółami kiedy go poznała kiedy to zrobili(jak byłem w pracy) i nawet prawdopodobnie jest z nim w ci±ży. Jeste¶my w trakcie rozwodu.,to nagle się wypiera wszystkiego. A ja mam na to dowody że to nie był 1, 2a nawet 3 razy. Sprawa się zajmuje mój prawnik. I jeszcze dużo rzeczy na mnie mówi co nie s± prawda. MatiZdradzony dnia czerwca 14 2019 23:22:13 Nawet przepraszam nie usłyszałem. Kontakt z nim dalej utrzymuje. Mamy 2 dzieci. Załamka totalna. Komentarz doklejony: 10lat małżeństwa 14 razem. Córki 11 prawie i 3 latka poczciwy dnia czerwca 15 2019 07:39:34 Stary, Sprawa chyba jest jasna. Postawa żony, Twoja decyzja o rozwodzie. Reszta tego co opisałe¶, czyli pomówienia Ciebie to klasyk. cziken dnia czerwca 15 2019 19:50:02 MatiZdradzony, I jeszcze dużo rzeczy na mnie mówi co nie s± prawda. I będzie mówić, wszystkim znajomym. Pytanie czy jest warto się tym przejmować? Wiadomo, że pomówienia mog± boleć, ale ludzie tego słuchaj±cy też my¶l±. Jak dojd± do Ciebie słuchy i pomówieniu to przy najbliższej okazji wyja¶nij sytuację, na spokojnie, najlepiej jeszcze z podpowiedzi± aby dopytali cało¶ci u ex żony. Dowody zachowaj, nie daj sobie wmówić, że to jednorazowy wybryk, że czego¶ jej nie dałe¶, nie spełniałe¶ jej oczekiwań. Trzymaj się swojego i słuchaj rozumu (i prawnika), nie serca. mietek dnia czerwca 18 2019 20:11:59 walcz o rozwod z jej winy, to nie bedziesz placil alimentow na nia, I potem nos kopie w kieszeni, zawsze mozesz pokazac jak ci ktos nie uwierzy ze jestes po rozwodzie z uwagi na ewidetne qrstwo bylej walcz o opieke naprzemienna nad dziecmi Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.
BSku. 96tb76v7sa.pages.dev/1896tb76v7sa.pages.dev/33296tb76v7sa.pages.dev/19596tb76v7sa.pages.dev/24096tb76v7sa.pages.dev/33396tb76v7sa.pages.dev/7796tb76v7sa.pages.dev/19196tb76v7sa.pages.dev/6396tb76v7sa.pages.dev/275
jak żyć po zdradzie męża forum 2018